Któregoś roku było u nas trochę krucho z kasą w grudniu. Nie było szans na wymarzone, upatrzone prezenty dla bliskich. Postanowiliśmy więc obdarować ich własnoręcznie zrobionymi słodkościami. Były domki z pierników do nałożenia na kubek, ciasteczka do powieszenia na choince i słoiczki z suchymi produktami i przepisem na muffinki w różnych smakach. Pomysł się spodobał i od tego czasu co roku obdarowujemy ich, oprócz prezentów, czymś słodkim.
W tym roku smakowite paczuszki pofrunęły również do naszych przyjaciół. Chcecie zobaczyć co przygotowałam?
Pamiętacie nasze wielkie wspólne
pieczenie pierniczków? Nadszedł czas na lukrowanie i ozdabianie. Tym razem poradziłam sobie sama, kiedy Zu była w przedszkolu :) Gwiazdki i serduszka polukrowane i obsypane kolorowym cukrem przewiązałam złotą nitką i zapakowałam w celofan.
Waflowe rurki z nadzieniem oblałam rozpuszczoną białą czekoladą i posypałam kolorowymi posypkami i śnieżynkami i serduszkami z opłatka. Żeby szybciej zastygła na nich czekolada, wstawiłam je na kwadrans do zamrażarki. Na święta przygotuję jeszcze w wersji z czekoladą gorzką i mleczną.
Do słoików wsypałam suche produkty na
gorącą czekoladę, dodałam dodatkowo pianki marshmallow. Zrobiłam czapeczki z papieru świątecznego, przewiązałam sznureczkiem, dodałam etykietkę z przepisem i opakowanie aromatu waniliowego i rumowego.
Wszystko zapakowałam w ozdobne pudełka, dołożyłam własnoręcznie wykonane kartki z życzeniami i posłałam do przyjaciół. Brawo ja! Oby dotarły przed świętami :)
Pochwalcie się w komentarzach lub na
fanpage'u swoimi słodkimi upominkami.
Agnieszka
Etykiety: Boże Narodzenie, kulinarnie