Postanowione, po blisko pięciu latach mieszkania w naszym M2 nareszcie doczekam się remontu salonu! Cała akcja przewidziana na kwiecień. Wcześniej, może już w przyszłym miesiącu (hura!!!), uda nam się kupić kanapę, bo w naszej mechanizm się psuje, tapicerka, dzięki dzieciom, jest nie do odczyszczenia, a wkład w poduchach, które pełnią rolę oparcia, się zbił i straciły kształt.
Jak duży będzie remont zależy od funduszy jakie uda nam się zgromadzić. To co będzie na 100% zrobione, to malowanie, wymiana kanapy, drobne przemeblowanie i dokupienie półek, wymiana materiału w roletach oraz zakup dekoracji. Nowy stół i krzesła, dywan i wymiana górnego oświetlenia chwilowo nie mieszczą się w budżecie, ale kto wie :)
Cały ciężar metamorfozy opierać się będzie na zmianie koloru ścian i wymianie kanapy. Wiecie, że wyprzedziłam "kolor roku" o jakieś 4 lata! Tak, tak, zniknie ze ścian kolor Pantone na 2016 rok - Serenity. Jakoś mi nigdy z trendami nie było po drodze.
Do kwietnia daleko
Owszem, do remontu jeszcze sporo czasu, ale do kilku pomysłów muszę przekonać Lubego, a wiadomo, że mężczyźni, w niektórych kwestiach to oporny materiał :) Zwłaszcza, że niebieski, który obecnie króluje na dwóch ścianach, nie jest jego ulubionym kolorem (moim zresztą też nie). Dlatego też, co jakiś czas będą pojawiały się posty przygotowujące nas do zmian, a dla Was dające pogląd tego, co nas czeka.
Już dzisiaj zapraszam Was do komentowania salonowych postów. Wasze rady i sugestie będą bardzo mile widziane!
Co planuję, co mnie inspiruję.
Przejrzałam swoje tablice na
Pintereście w poszukiwaniu inspiracji. Wybrałam te wnętrza, które spodobały mi się na pierwszy rzut oka. Takie, na których widok chciałam krzyknąć: "Tu mogę mieszkać!". I choć nie wszystkie przedstawiają salon, to chodzi o klimat, który tworzą. Do tego kilka inspirujących kolorystycznie palet.
No to teraz zgaduj-zgadula jak będzie w naszym salonie :D
Wasza niemogąca się już doczekać remontu
Agnieszka
Etykiety: MOJE M2, remont, salon