Był czas kiedy regularnie przeglądałam magazyny 'wnętrzarskie' (kupowaniem zajmowała się mama :)). W pewnym momencie zaczęto drukować je na gorszym papierze, publikować więcej reklam, a wnętrza pokazywane na łamach magazynów były w ciemnych barwach i z meblami z płyty drewnopodobnej. A mi się marzyła biel i kolor. Tę odnajdywałam w IKEA i w sieci. Zachłysnęłam się zachodnimi trendami, zagranicznymi stronami, a potem skarbnicą pomysłów jaką jest Pinterest.
Z biegiem lat pojawiały się nowe tytuły. Czytałam te, które kupiła sobie mama, mi szkoda było kasy. Publikowano coraz więcej ciekawych wnętrz, polskich i zagranicznych, zamieszczano najnowsze trendy w formach moodbordów, wreszcie, zaczęto promować i pokazywać wnętrza stworzone przez blogerów. Niektóre czasopisma mają nawet specjalną rubrykę im poświęconą.
Postanowiłam sięgnąć po dwa czasopisma, które pamiętam z samych początków mojej wnętrzarskiej pasji, jeszcze z liceum, M jak Mieszkanie i Cztery Kąty (obydwa to wydania na luty 2016). Chcecie zobaczyć, co interesującego tam znalazłam?
CZTERY KĄTY
No dobra, wzięłam, bo mnie kolor okładki zachwycił. I tytuł jednego z artykułów - ten o prysznicu (dom znajomym pomagam zaprojektować i za chwilę będziemy toczyć spory o brodzik w łazience :)). W środku znalazłam bardzo fajne zestawienie modnych gadżetów nawiązujących do sztuki origami, wywiad z
Anitą o jej hobby, pracy i wnętrzach oraz to co, zawsze lubiłam najbardziej, czyli porady architektów, jak dostosować wnętrze do potrzeb jego mieszkańców (tu postaw ścianę, tam zlikwiduj, a kuchnię przenieś do łazienki :)). A jeżeli nie macie pojęcia jak ugryźć temat prysznica bez brodzika, to artykuł w Czterech Kątach Wam sprawę w przystępny i fachowy sposób rozjaśni.
Z przyjemnością obejrzałam projekt małej (15m2) kawalerki, w której zmieściło się wszystko, nawet miejsce do spania dla gości! Całość możecie zobaczyć na stronie
Pogotowia Wnętrzarskiego.
Jedyne co mnie zawiodło, to temat numeru - Światło - efektowna dekoracja. Nic mnie nie zaskoczyło. Na 25 rozwiązań nie widziałam 3, za to zabrakło mi kilku oczywistych. Ale może to ja jestem zbyt wymagająca po 6 latach pracy w branży oświetleniowej.
M jak Mieszkanie
Tutaj również o świetle - jak wybrać i gdzie zastosować oświetlenie LED. Jest trochę propozycji i praktycznych informacji, pod którymi podpisuję się obiema rękami.
Znajdziecie też nieduży pokój dla rodzeństwa w biało-czarnych barwach, urządzony meblami z IKEA, nieco przerobionymi przez kreatywnych rodziców. Mamy przegląd aktualnych trendów i produktów do nich wybranych. Poniżej - kolor miesiąca, czyli granat. Tapeta po lewej (ta na aranżacji z fotelem) i dywan (lewy dolny narożnik) skradły moje serce.
Żałuję, że artykuł
Dlaczego warto zatrudnić architekta sprowadzony został do porad, które można by zamknąć w 5 punktach, a do tego masa aranżacji, które wcale nie mówią o tym, że warto wziąć do urządzania mieszkania specjalistę. Za to znalazłam tam piękną wizualizację kąciku śniadaniowego w kuchni. Na końcu magazynu mamy króciutką wzmiankę o fascynującym projekcie
Justyny Stoszek "Forest forever". Wpadła ona na pomysł, jak przenieść kawałek lasu do naszych domów w przepięknej formie. Na jej stronę warto zajrzeć chociażby z powodu przepięknej szaty graficznej.
Jeżeli szukacie pomysłu na biuro, to w tym numerze znajdziecie siedem wariantów na urządzenie komfortowego miejsca pracy. Ja ze wszystkich propozycji wybrałam te, które chętnie wykorzystałabym w swojej biurowej przestrzeni (jeżeli bym taką miała, ach, te małe mieszkania :)).
tapeta (Ferm Living, fafarafa.pl),
obraz Kobieta XV (Pako Studio, pakamera.pl),
lampka (Madam Stoltz, skandi.pl),
półka wisząca (Meble VOX),
krzesło Crow (White Label Living, dutchhouse.pl),
biurko Lori (Meble VOX),
kosz (Madam Stoltz, skandi.pl)
Czy warto było?
Po przejrzeniu gazet zaczęłam zastanawiać się, czy warto było wydać na nie pieniądze. Co takiego w nich znalazłam, czego nie ma w Internecie (a wiadomo, że w sieci jest prawie wszystko). Uwielbiam wszelkiego rodzaju zestawienia i propozycje produktów do danych trendów czy zagadnień. Jestem fanką pokazywania zmian zaproponowanych przez architektów, na przesłanych rzutach - sama chętnie analizuję, jak można by poprawić dane wnętrze, żeby inwestorzy byli zadowoleni. Mogę poznać nowe sklepy i adresy. W gazetach szukam raczej inspiracji niż wiedzy, ponieważ wiele zagadnień jest potraktowanych powierzchownie. Nie zawsze też pokazywane wnętrza czy rozwiązania trafiają w mój gust, a z drugiej strony, w każdym można doszukać się czegoś ciekawego. I jeszcze kwestia gdzie je przechowywać, bo jak już się zacznie zbierać magazyny, to przybywa ich w zastraszającym tempie :)
PLUSY
gotowe moodboardy i zestawienia produktów
przedstawianie trendów i nowości
kształtowanie gustu
katalog sklepów
przyjemność oglądania
MINUSY
powierzchowne traktowanie zagadnień
cena
potrzebne miejsce do przechowywania
Jakie jeszcze widzicie plusy i minusy kupowania magazynów wnętrzarskich?
Na koniec jeszcze zestawienia produktów, które zwróciły moją uwagę.
krzesło Mannequin (ikershop.com),
stolik LOFT (shardahome.pl),
bieżnik (decolor.pl),
pościel w kolorze
majtkowym roku Pantone (Zara Home),
chłodziarko-zamrażarka z serii Classico Collection (Gorenje)
I wnętrza z oryginalnymi tapetami:
zdjęcie lewe:
M jak Mieszkanie (tę samą tapetę w sypialni zastosowała u siebie niedawno Paula z bloga
Refreszing), zdjęcie prawe:
Cztery Kąty
Dajcie znać, czy chcecie więcej postów o najciekawszych artykułach i produktach z magazynów wnętrzarskich. Może jakiś cykl z tego zrobimy?
Wasza zaczytana
Agnieszka
P.S. Na zdjęciach widać też magazyn Kreatywne - zaintrygowana okładką postanowiłam sprawdzić, co w środku. Jak przeczytam, dam znać :D
Etykiety: inspiracje, lifestyle, wnętrza
