Z tęsknoty za wiosną

Chce mi się.
Chce mi się wiosny jak nie wiem co.
Chce mi się tej zieleni i słońca, tak na przekór szarzyźnie za oknem.
Potrzebuję kwiatów, niebieskiego nieba i liści na drzewach, bo czuję, że ogarnia mnie zniechęcenie do wszystkiego.

Dlatego też zrobiłam sobie wiosnę na oknie i czytam o dobrych rzeczach, o zmianach, o tym jak zacząć na nowo, znaleźć swoje miejsce.



Na półce od jakiegoś czasu stoi książka Reginy Brett "Jesteś cudem". Lubię do niej wracać i szukać w niej inspiracji i motywacji, żeby zrobić następny krok. Na ten tydzień wybrałam sobie fragmenty z "Lekcji 32":

Stwórz własną mapę. Zamiast szukać swojego miejsca na ziemi, zaprojektuj je. 
Kiedy mapa staje się bezużyteczna, wyciągnij kompas. Każdy z nas ma własny. Nosisz go w sobie. (...) Sięgaj po ten kompas zawsze, gdy czujesz się zagubiony.
Może dla niektórych te słowa są banalne. Dla mnie to jak odkrycie Ameryki. Proste, a jak trudno na to trafić samemu. Albo inaczej. Wiem to, ale nie umiem ubrać tego w słowa. Poza tym, czyż nie jest tak, że czasami potrzeba drugiego człowieka, który powie Ci to samo, co już wiesz, ale innymi słowami, albo potwierdzi Twoje myślenie? Tak jest z książką Reginy Brett. Przyjaciel, który otwiera Ci oczy na niektóre sprawy lub potwierdza Twoje myślenie. Fascynujące!

Wyczekująca wiosny
Agnieszka

Etykiety: , ,